Niestety "Zaczarowanej zagrody" nie znajdziemy już na liście lektur proponowanych, ale ja nie zamierzam się z nią rozstać. Jestem do niej przywiązana, z radością poświęcam czas na spotkanie z tą książką. Zawiera tak dużo ciekawych treści i informacji, że wzbogaca naszą wiedzę o Antarktydzie oraz o pingwinach. Wśród drugoklasistów też ma wielu zwolenników, choć wielu moich uczniów wybrałoby "Manię". Okazało się, że jest o czym dyskutować. Zwolennicy "Mani" oraz zwolennicy "Zaczarowanej zagrody" toczą w klasie dyskusje, podają argumenty, która książka ciekawsza i dlaczego. Pomysłów na realizację tematów związanych z tą książką mam zwykle w nadmiarze i muszę dokonać wyboru. Często podążam za uczniami, a czasem wykluwa się jakiś nowy pomysł.
Często pracując z lekturą wykorzystuję formę książeczki, którą każdy uczeń tworzy sam, częściowo z gotowych materiałów lub realizując swoje własne pomysły i zadania. Oto przykład takiej pracy:
A praca plastyczna, w wyniku której powstaje klasowa zaczarowana zagroda, daje uczniom dużo radości. Powstają pingwiny i maleńkie pingwinki z plasteliny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz