Marzy mi się czerwiec, który nazwałabym wolnym. Wolnym od podręczników, ćwiczeń, tematów.
Marzy mi się czerwiec, kiedy uczniowie będą uczyć się w działaniu, dotykać różnych dziedzin, narzędzi i sprawdzać, jak radzą sobie z różnymi zadaniami, konfrontować zdobyte umiejętności.
A do spełnienia marzeń, jak się okazuje z każdym rokiem coraz bliżej. Czas kwarantanny dał okazję do tworzenia takiej własnie edukacji.
Dziś usłyszałam od ucznia, że "dziwne te zadania". Bo nie dały się przypisać, ani do matematyki, ani do języka polskiego. I wtedy pomyślałam, że właśnie o taką edukację mi chodzi. Wbrew pozorom, edukacja online stworzyła takie możliwości. Dzisiejsza lekcja sprawiła mi dużo radości, bo pracując z grupą uczniów w MEET, miałam okazję zobaczyć, jak samodzielnie potrafią pracować z mapami google, poszukiwać informacji w sieci. Miałam okazję zdiagnozować ich umiejętności matematyczne i językowe, stwierdzić, że coś jeszcze jest do utrwalenia lub przypomnienia.
Warto było ukryć pod każdą literką wyrazu WAKACJE, jakieś dziwne zadanie.